Wydawca treści Wydawca treści

Zagroda pokazowa konika polskiego w Łęsku

Nasz tabun rezerwatowych koników polskich rośnie w siłę, a także w siłę populacji. Okresowo zachodzi potrzeba przeprowadzania części zwierząt z większej zagrody do osobnej zagrody pokazowej. W przypadku naszej hodowli, robi się to z powodów hodowlanych, jak również dla bezpieczeństwa niektórych osobników, zagrożonych zachowaniem dorosłych ogierów. Nieopodal zagrody hodowlanej na malowniczej łące w dolinie rzeki Iny i obrzeżach lasu w „Zagrodzie pokazowej konika polskiego” przebywają dorastające ogierki oraz zbędne w hodowli klaczki, między innymi z tzw. odmianami (np. gwiazdka na czole, białe przebarwienia na nogach itp.). Koniki oczekują tu na nowych właścicieli, którzy zdecydują się wykorzystać je później w rekreacji czy hipoterapii lub po prostu do wygryzania łąk i pastwisk jako „żywe kosiarki”. W Zagrodzie pokazowej koniki mają do swej dyspozycji łąki i zadrzewienia oraz wiatę chroniącą m.in. od meszek. Stado można obserwować ze specjalnie zbudowanego tarasu widokowego, na który serdecznie zapraszamy!

Zagroda pokazowa konika polskiego znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Kwatery Łowieckiej "Łęsko". Obecnie przebywa tu 8 koników. Znacznie większą ilość koni można spotkać na terenie tzw. dużej zagrody, w której przebywają obecnie trzy stada (zwane tabunami). Wprawdzie trudniej jest je spotkać ale za to ich widok dostarcza dużo radości. Przypominamy także aby nie dokarmiać koni mokrym i zapleśniałym chlebem, w okresie gdy występuje pokrywa śnieżna pracownicy Nadleśnictwa Kliniska systematycznie dostarczają im pokarm w postaci siana w balotach. Także można w małej ilości dać im smakołyki w postaci marchewki bądź jabłka – pamiętajmy jednak iż takie warzywo lub owoc niech wygląda tak jakbyśmy my chcieli je skonsumować z apetytem dla dobra naszych koników i ich brzuchów.

tekst. R.Kucharski, Jan Kurek

 

DOJAZD DO ZAGRODY POKAZOWEJ

 


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

A już była wiosna!

A już była wiosna!

Wbrew naszym oczekiwaniom, zima postanowiła jeszcze trochę u nas pobyć. A już było tak pięknie, słońce, przyjemne ciepełko i ptaszki śpiewające wszędzie wokół. Kwiecień, jak to plecień, postanowił pokazać, że nie czas jeszcze na cienkie ubrania i odwieszenie kurtek do szaf na następnych kilka miesięcy. Budzimy się przez ostatnie kilka dni i wyglądając przez okno widzimy świeży śnieg. Co prawda znika zazwyczaj do południa, ale takie ma być jeszcze przynajmniej kilka następnych dni.

My, leśnicy, nie mamy jednak już czasu czekać na ciepłą, słoneczną wiosnę. Rośliny nie wstrzymają swego wzrostu i rozwoju liści, a gdy to nastąpi po ociepleniu, to będzie to prawdziwy „wybuch zieloności”. Dlatego też, nie zważając na pogodę zajmujemy się sadzeniem nowego pokolenia lasu wszędzie tam, gdzie utrudnione byłoby jego naturalne odnowienie. Nie zostanie nawet mały kawałek powierzchni, gdzie nie pojawi się młody, a z czasem coraz starszy las. Mamy na to ustawowe 5 lat i ZAWSZE dotrzymujemy tego terminu. I tak już od wielu pokoleń, zarówno lasu, jak i nas leśników, przyczyniamy się do powstania drzewostanów jak najlepiej dostosowanych do siedlisk, jeśli chodzi o skład gatunkowy.

Robimy wszystko, jak tylko potrafimy najlepiej, aby pogodzić wszystkie funkcje lasu.

Te społeczne, ochronne, klimatyczne, wypoczynkowe, jak i te produkcyjne.

Zarówno las, w każdej jego fazie rozwojowej, jak i drewno – najbardziej ekologiczny z surowców, potrzebne są nam wszystkim!

Tekst: R. Siarkiewicz-Hoszowski